- autor: SK, 2015-01-30 14:12
-
Jak już wcześniej informowaliśmy do sztabu szkoleniowego Energetyka dołączył Zbigniew Długosz. Trzykrotny finalista Pucharu Polski będzie pełnił funkcję drugiego trenera oraz szkolił bramkarzy. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z nowym szkoleniowcem Energetyka Gryfino.
Jak to się stało, ze trafił Pan do Gryfina?
- Można powiedzieć, że zupełnie przez przypadek. Zadzwonił do mnie Mariusz Kuras z propozycją pojechania z Energetykiem na obóz do Niechorza. Powiedziałem, że muszę zmienić otoczenie, wziąłem urlop w pracy i jestem z Energetykiem na obozie. Można powiedzieć, że trochę „ciągnie wilka do lasu", bo brakowało mi tego klimatu obozowego, który panuje na zgrupowaniach i zdecydowałem się na przyjazd tutaj. Myślę, że moja obecność tutaj jest korzystna dla obu stron.
Ma Pan również prowadzić młodszych bramkarzy Energetyka, prawda ?
- Są takie plany. Odbyliśmy już wstępne rozmowy i wszystko jest na dobrej drodze, by się tak stało.
Na obozie jest z nami dwóch golkiperów. Można się pokusić o krótkie opisanie pracy jaką wykonujecie na zgrupowaniu?
- Ogólnie przyjeżdżając tutaj byłem zaskoczony kadrą jaką tu zastałem i chodzi mi o zawodników z pola. Są to solidni piłkarze, którzy mają za sobą grę w fajnych klubach i to cieszy, że mamy takich zawodników w Gryfinie. Wracając do bramkarzy, to jest z nami Czarek Szybka, który ostatnio bronił w Kotwicy Kołobrzeg i rozegrał tam sporo spotkań. Ogólnie jestem zadowolony z postawy naszych bramkarzy na obozie. Spędzamy bardzo dużo czasu na treningach, ale i w pokojach, gdzie przerabiamy teorię i wszystkie sprawy związane z treningiem bramkarskim. Oczywiście są to młodzi chłopcy. Konrad Falkiewicz to młody bramkarz, który ma jeszcze dużo przed sobą. Zawsze będę im powtarzał jedną rzecz. Oni zaczynają z wielkim kapitałem treningowym, który już mają. Zaczynali bronić w młodym wieku i muszą to umieć wykorzystać. Jaka to będzie kariera, to już zależy tylko i wyłącznie od nich samych. Od ich pracy, sumienności i psychiki. Żeby dojść do upragnionego przez nich poziomu to muszą zrobić wszystko by tam być ciężko pracując. Rozmawiając z nimi podawałem im mój przykład. Jako bramkarz trafiłem do normalnego klubu w wieku szesnastu lat. To bardzo późno. Oni w tak młodym wieku mają już za sobą solidny fundament i nie mogą tego zaprzepaścić. Plany w Gryfinie są bardzo perspektywiczne. Teraz walczymy o utrzymanie, ale od przyszłego sezonu wszyscy na czele z prezesem chcą walczyć o powrót Energetyka do trzeciej ligi