- autor: SK, 2014-10-18 09:33
-
W piątkowe popołudnie odbył się ostatni trening przed meczem z Iskrą Białogard. Na zawodników Energetyka czekał lekki rozruch, który miał na celu rozruszanie naszych graczy przed ważnym spotkaniem z beniaminkiem czwartej ligi. Spotkanie odbędzie się w sobotę 18. października w Białogardzie. Co przed tym spotkaniem miał do powiedzenia szkoleniowiec gryfinian? Zapraszamy do przeczytania.
Czeka nas jutro ważny pojedynek dla rozkładu tabeli. Jeżeli tydzień temu byśmy wygrali dziś znajdowalibyśmy się na miejscu, które dzisiaj zajmuje Iskra. Zgodzi się trener?
- Nasz jutrzejszy rywal zremisował z Vinetą, co pokazuje jaka ta liga jest nieobliczalna. Każdy może wygrać z każdym i każdy może przegrać. My mamy problem od trzech kolejek. Gramy dobrze, ale brakuje nam koncentracji i zdecydowanie mamy problemy z końcówkami. Mam nadzieję, że to wszystko się odwróci i przywieziemy trzy punkty do Gryfina.
Problemy z koncentracją w ostatnich minutach już zażegnane?
- Wszystko to siedzi w głowach zawodników. Może minutę przed końcem myślą, że są trzy punkty i w końcu się odbiliśmy a tu jednak w dwóch ostatnich meczach przeciwnik zagrał konsekwentnie, co nam pokazało, że musimy to naprawić. Wierzę w to, że w tym meczu będziemy grali do końca. Do czasu, kiedy sędzia gwizdnie koniec meczu po doliczonych kilku minutach i będziemy się w końcu cieszyć z trzech punktów.
Mówił trener ostatnio, że jeżeli wygramy jeden, dwa mecze z rzędu to nasza sytuacja będzie wyglądała zupełnie inaczej. Dalej jest Pan takiego zdania?
- Oczywiście! Te trzy mecze, które poprzednio zagraliśmy miały być wygranymi i tak na prawdę poszli byśmy w górę tabeli i łatwiej by się nam grało. Tabela jest tak ściśnięta, że przy wygranych trzech meczach z rzędu możemy być w górnej części tabeli. Dzisiaj jesteśmy niestety na samy dole ale mam nadzieję, że jutro się to zmieni i będziemy wracali powoli na swój tor.