- autor: SK, 2014-10-03 17:10
-
Przed nami kolejne spotkanie naszego zespołu w IV Lidze Zachodniopomorskiej. W sobotę, 4 października "Energetycy" zmierzą się z drużyną Arkonii Szczecin. Zawodnicy po zeszłotygodniowej porażce z Iną Goleniów chcą pokazać, że to spotkanie było tylko i wyłącznie wypadkiem przy pracy. Zapraszamy do przeczytania krótkiej rozmówki z pomocnikiem Energetyka Gryfino, Markiem Lipką.
Za wami mecz z Iną, z którą przegraliście, można powiedzieć wygrany mecz. To spotkanie nauczyło was czegoś przed jutrzejszą potyczką?
- Nauczyło nas przede wszystkim tego, że mecz nie trwa do drugiej bramki czy do połowy. Ina pokazała w drugiej odsłonie spotkania wszystko to, czego my nie potrafiliśmy pokazać i dlatego wygrali. Dla nas to "kopniak" ale nie załamujemy się i jedziemy do Szczecina po trzy punkty ale żeby wygrać musimy wystrzegać się takich błędów jak w ostatnim meczu.
Po zwycięstwie z Hutnikiem i remisie z Gryfem wszystko wyglądało na to, że wracacie na właściwe tory ale porażka z Iną przerwała serię. Od jutra znów trzeba punktować. Zgodzisz się z tym?
- Nie widzę innej opcji jak wygrana jutro w Szczecinie z Arkonią. Czas najwyższy zacząć punktować i piąć się w górę tabeli!
Jesteś jedną z najważniejszych postaci w naszej drużynie. Jak się z tym czujesz? Nie masz z tym żadnych problemów?
- Zdaje sobie z tego sprawę, że wymagane jest ode mnie więcej niż w poprzednim sezonie. Nie działa to na mnie jakoś negatywnie, wręcz przeciwnie tego typu sytuację tylko mnie motywują do lepszej gry i pokazania swojej wartości na boisku.