- autor: SK, 2014-09-07 12:47
-
Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi trenera Krzysztofa Sobieszczuka po porażce z Dębem Dębno 6:1. Całą wypowiedź dla naszego serwisu trener wypowiedział łamiącym się głosem. Jak sam przyznaje ta porażka będzie siedziała w nim bardzo, bardzo długo.
Krzysztof Sobieszczuk, trener Energetyka: Cztery wrzutki z lewej strony. Cztery razy niepokryty zawodnik Dębna. Przegrywamy 1:0 od 8. minuty meczu. Następnie strzelamy bramkę na 1:1. Mecz zaczyna się układać pod nasze dyktando, ale z bocznej strefy boiska zostaje wrzucona piłka w nasze pole karne i po braku krycia przegrywamy 2:1. Po chwili dostajemy cios w postaci trzeciej bramki i przestajemy grać. Próbowaliśmy odrobić stracone bramki ale niestety Dąb strzela nam bramkę z karnego i wszystko się psuje. Przegrywamy drugi mecz z taką samą ilością straconych bramek. Jak mieliśmy problem w poprzednim spotkaniu w ofensywie tak dzisiaj nasza defensywa płatała nam figle. Przeżyłem ten mecz masakrycznie i będę go przeżywał jeszcze długo (cisza). Tak bramki jak dziś straciliśmy to możemy tracić trampkarzach, nie w seniorskiej piłce. Mam nadzieję, że to ostatni tego typu występ w naszym wykonaniu.