- autor: SK, 2014-09-01 20:43
-
W sobotnim meczu w barwach Vinety mogliśmy zobaczyć byłego zawodnika Energetyka, Michała Adamczaka. Od tego sezonu wychowanek Łabędzia Widuchowa reprezentuje barwy zespołu prowadzonego przez Pawła Ozgę. Zapraszamy do przeczytania kilku zdań o meczu okiem Michała Adamczaka.
Adamczak od początku sezonu jest podstawowym zawodnikiem drużyny Vinety i jest znaczącą postacią w zespole z wyspy Wolin. Jak sam zaznacza popularny "Heniu" - Chciałem spróbować swoich sił w innym klubie.Vineta zajeła dwa lata pod rząd dobre, trzecie miejsce w czwartej lidze. Brakowało im tylko punktu do awansu a sezon wcześniej około minuty. Wiedziałem, że Vineta to bedzie mocny i ambitny zespół walczący o jak najwyższe cele, czyli w tym przypadku awans do trzeciej ligi.Głównie to było powodem tego, że podjąłem decyzję by przenieść się do Wolina.
Wychowanek Łabędzia nie miał żadnych sentymentów dla byłych kolegów z drużyny i w 90. minucie meczu ustalił wynik strzelając bramkę na 6:1. - Bramka była tylko i wyłącznie dodatkiem do dobrego wyniku na własnym boisku. Nie potrzebowałem dodatkowych mobilizacji podczas tego meczu. Mamy mocny skład, którym możemy wygrać czwartą ligę i wszyscy w tym sezonie na to liczymy, bo do tego przed nami wielka okazja. - mówi młody pomocnik.
- Były momenty, w których się broniliśmy ale tylko do stanu 3:1 dla nas. Później Energetyk atakował już tylko sporadycznie i to my prowadziliśmy grę- podsumowuje spotkanie były gracz Energetyka.
fot. egryfino.pl